Świąteczne obręcze (Kennedy Ryan)
Cena regularna:
39,90 zł
towar niedostępny
dodaj do przechowalniOpis
„Kiedy po raz pierwszy spotykam Avery Hughes, jestem praktycznie nagi i przemoczony”.
Tak zaczyna się historia dziennikarki sportowej i gracza NBA MacKenziego Deckera.
Mija dziesięć lat, a incydent z szatni ciągle odbija się echem w głowie kobiety. Czy były koszykarz zdoła w końcu przełamać lody i zbliżyć się do Avery na tyle, żeby pomóc jej uporać się z demonami przeszłości?
W książce znajdują się również dwa świąteczne opowiadania związane z Iris i Augustem, bohaterami Ryzykownego rzutu, oraz Banner i Jaredem, postaciami z Zablokowanego rzutu.
- tytuł: Świąteczne obręcze (oryg. Hoops Holiday)
- autor: Kennedy Ryan
- gatunek: romans współczesny
- seria: Obręcze (Hoops)
- ISBN: 9788366429567
- liczba stron: 208
- format: 14.0x20.5cm
- oprawa: miękka
- cena okładkowa: 39.90
UWAGA! Dokonując zakupu kilku różnych tytułów w ramach jednej transakcji zwróć uwagę na daty premier książek. Jeden zakup, to jedna wysyłka, a więc paczka zostanie wysłana, gdy wszystkie pozycje z koszyka będą dostępne. |
Life_substitute
"Od Willa nauczyłam się, że szczęście zaczyna się od nas samych i że nie można polegać na innych. Ludzie nie mogą nas dopełniać, jednak mogą kochać, nawet jeśli nie jesteśmy idealni, o ile im na to pozwolimy. Można znaleźć szczęście u czyjegoś boku, ale najpierw trzeba poczuć się szczęśliwym z samym sobą." To było moje pierwsze spotkanie z Kennedy Ryan i nie mogę powiedzieć nic innego, poza tym, że jestem absolutnie oczarowana. Okazuje się bowiem, że na nieco ponad 200 stronach, można stworzyć naprawdę dobre i kompletne historie. Nieprzesłodzone, z odrobiną humoru, po prostu normalne opowieści o miłości, z bohaterami, którzy mają coś więcej do zaoferowania niż tylko miłą aparycję i parę gorących momentów. I tak, wiem, że zaczęłam czytać tę serię od środka, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało, mimo, że dwa ostatnie opowiadania zaspojlerowały mi wydarzenia z poprzednich części. Coś mi się wydaję, a nawet jestem pewna, że znalazłam kolejną serię, którą muszę przeczytać teraz, zaraz, a jeżeli chodzi o same święta i ich atmosferę, to nie ma ich tutaj za wiele, ale tak naprawdę niewiele mnie to obeszło.
Córkapoligrafa
Ulubiony cytat : Ludzie nie mogą nas dopełniać, jednak mogą kochać, nawet jeśli nie jesteśmy idealni, o ile im na to pozwolimy. Możemy znaleźć szczęście u czyjegoś boku, ale najpierw trzeba poczuć się szczęśliwym z samym sobą. Seria Świąteczne Obręcze to zbiór trzech opowiadań. Książka ma zaledwie 200 stron więc można na spokojnie całą przeczytać wieczorem. Fabuły są zwarte, cała akcja bardzo szybko się rozwija i zdecydowanie nie da się przy nich nudzić. Wszystkie opowiadania przekazują uniwersalne treści, takie jak miłość, radość, zaufanie, ciężkie relacje pełne przeciwności losu oraz radzenie sobie w sytuacji nieoczekiwanej lub długo wyczekiwanej ciąży. Pierwsza historia Avery i Deckera rozpali do czerwoności dzięki bardzo pikantnym scenom
Life_substitute
"Od Willa nauczyłam się, że szczęście zaczyna się od nas samych i że nie można polegać na innych. Ludzie nie mogą nas dopełniać, jednak mogą kochać, nawet jeśli nie jesteśmy idealni, o ile im na to pozwolimy. Można znaleźć szczęście u czyjegoś boku, ale najpierw trzeba poczuć się szczęśliwym z samym sobą." To było moje pierwsze spotkanie z Kennedy Ryan i nie mogę powiedzieć nic innego, poza tym, że jestem absolutnie oczarowana. Okazuje się bowiem, że na nieco ponad 200 stronach, można stworzyć naprawdę dobre i kompletne historie. Nieprzesłodzone, z odrobiną humoru, po prostu normalne opowieści o miłości, z bohaterami, którzy mają do zaoferowania coś więcej niż tylko miłą aparycję i parę gorących momentów. I tak, wiem, że zaczęłam czytać tę serię od środka, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało, mimo, że dwa ostatnie opowiadania zaspojlerowały mi wydarzenia z poprzednich części. Coś mi się wydaję, a nawet jestem pewna, że znalazłam kolejną serię, którą muszę przeczytać teraz, zaraz, a jeżeli chodzi o same święta i ich atmosferę, to nie ma ich tutaj za wiele, ale tak naprawdę niewiele mnie to obeszło.